niedziela, 10 lutego 2013

Indyjska zupa pomidorowa

Wiem co wczoraj wszyscy jedli na obiad :) Nie byłabym sobą, gdybym też nie uczciła święta włoskiego jedzenia wypiekiem własnej pizzy, a nawet dwóch... Jeśli ktoś jeszcze nie słyszał - 9 luty jest Międzynarodowym Dniem Pizzy i należy pokornie spożyć choćby kawałeczek tej boskiej strawy. Nie obraziłabym się za Dzień Spaghetti, Dzień Risotto, Dzień Hinduskiego Jedzenia i Dzień Tajskiego Jedzenia każdego tygodnia roku. I bez ustanawiania świąt w naszej kuchni te smaki przewijają się dość systematycznie, żeby nie powiedzieć notorycznie.. ;)
Zima weszła już w fazę, która nie cieszy a drażni. Brak promieni słonecznych, wieczne zachmurzenie i zimno są w stanie popsuć humor największemu optymiście (a ja jestem zaledwie umiarkowana). Staram się żyć i cieszyć wiosennymi planami: wycieczkami na łono natury z Kluskiem, którego nadmiar energii w czterech ścianach nie jest się w stanie wyczerpać. Oporządzenie zapomnianej po pradziadkach działki i zdziczałego sadu to moja misja, która może mnie wchłonąć na długie miesiące. I może dać tyle szczęścia, że nie będę już chciała wracać do smogowego Krakowa.
Jeszcze tylko miesiąc, wytrzymam :)

Postanowiłam pizzę odłożyć na inny dzień i dzisiaj rozgrzać się indyjską zupką z całą artylerią przypraw antydepresyjnych. Fasolkę mung, jeśli tylko nie mam jej pod ręką, zastępuję soczewicą i wcale to daniu nie szkodzi. 
 



Tamatar Mung Dal
przepis pochodzi z książki Kuchnia Kryszny Adiraja dasa z małymi modyfikacjami
dla 4 osób

Składniki:
200 gr fasolki mung (ja z braku użyłam czerwonej soczewicy)
1,9 l wody
ok. 1-1,5 łyżeczki soli
3 liście laurowe
1 łyżka masła
2 łyżki ghee lub oleju
1 łyżeczka nasion gorczycy czarnej (ja użyłam zwykłej, białej)
1 łyżeczka kminu rzymskiego
2 pokruszone suszone chilli (można dać mniej, w zależności od tolerowanego progu ostrości)
2 łyżeczki startego świeżego imbiru
1/4 łyżeczki asafetidy (można zastąpić małym kawałkiem startej cebuli)
1 łyżeczka kurkumy
1 cała puszka pomidorów pellati
2 łyżki soku z cytryny
1 łyżka posiekanych liści kolendry

Fasolkę włożyć do garnka, prażyć na sucho przez 4-5 minut na średnim ogniu, ciągle mieszając. Wysypać na metalowe sitko, umyć pod bieżącą zimną wodą i z powrotem wsypać do garnka. Wlać wodę, dodać liście laurowe, masło, posolić. Zagotować na dużym ogniu, przykryć i gotować na średnim ogniu przez 30 min. Kiedy fasolka zmięknie w małym rondelku rozgrzać ghee i wrzucić gorczycę, przykryć. Kiedy nasiona zaczną strzelać, szybko dodać resztę przypraw: kmin, chilli, imbir, asafetida, kurkuma. Mieszając smażyć 20 sekund, następnie wrzucić pomidory i smażyć dalej. Po 1-2 minutach dodać pomidory z przyprawami do garnka z zupą. Przykryć i gotować na małym ogniu aż fasolka rozgotuje się. Na końcu dodać sok z cytryny i kolendrę, doprawić solą jeśli jest taka potrzeba. Podawać z ryżem.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz