Risotto to danie zdecydowanie dla cierpliwych. I wytrwałych. Stanie przy patelni z parującym płynem, 20 minut, praktycznie bez przerwy...
Oczywiście nie należę do masochistycznej części społeczeństwa;) Gotowanie risotta ma swoje zalety. Po pierwsze najważniejsze - jest pyszne! Należy do tzw. "comfort food", czyli jedzenia, które przenosi mnie gdzieś w krainę łagodności. Po drugie, dla żyjących w wiecznej gonitwie myśli i czynów, to naprawdę świetny relaks, przymusowe zatrzymanie, gdzie ręka miesza, a myśli ulatują wraz z parującym bulionem. Ale to przychodzi dopiero z czasem, na początku prawie na pewno będziecie przebierać nogami:)
Zielone risotto z krewetkami
przepis zaczerpnięty od Liski z White Plate
2 porcje
Składniki:
MARYNATA DO KREWETEK:
250 gr krewetek
20 ml oliwy z oliwek
czosnek 1 ząbek zmiażdżony
sok z połowy cytryny
Wszystkie składniki wymieszać w misce.
PASTA:
3 ząbki czosnku
2 dymki
100 gr świeżego szpinaku lub sałaty zwykłej, rzymskiej (raczej nie lodowej), sprawdzi się też roszponka
pęczek natki pietruszki
szczypta suszonego tymianku
Wszystkie składniki zmiksować na gładką pastę.
RYZ:
200 gr ryżu arborio
800 ml bulionu warzywnego
1/2 szklanki białego wytrawnego wina
100 gr zielonego groszku
50 gr masła
starty parmezan
Na patelni rozgrzać oliwę, dodać ryż. Przesmażyć chwilkę i dodać wino. Mieszać aż płyn wyparuje. Dodawać po chochelce gorącego bulionu, czekając żeby płyn dokładnie się wchłonął przed dodaniem kolejnej. Jak dodamy naraz cały bulion zrobi się mało apetyczna breja. Po dodaniu ostatniej porcji płynu dokładamy zieloną pastę, groszek, masło i parmezan. Smażymy minutę. Doprawiamy pieprzem (sól jest raczej zbędna).
Na drugiej patelni lub w małym rondelku smażymy krewetki w marynacie 3-4 minuty.
Risotto przekładamy do miseczek, wykładamy na wierzch krewetki, można posypać jeszcze parmezanem.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz