Sięgnijmy do przeszłości, czyli do czasów studenckich. Gotowanie było tylko odległą marą, a do życia wystarczał mi zestaw składający się z serka wiejskiego z dodatkami uzależnionymi od nastroju. Raz na słodko z miodem i owocami, raz na wytrawnie z warzywami, albo - o zgrozo !- z majonezem, ketchupem i kiszoną kapustą... Wiem, niejednego człowieka nawet widok takiej potrawy mógłby zwalić z nóg. A ja.. chyba jak każdy student, jedzenia potrzebowałam do tego, żeby przeżyć, poświęcając mu jak najmniej czasu i energii.
Moment zwrotu akcji nastąpił wraz ze zmianą stanu cywilnego i macierzyńskiego. Duża zasługa w tym poślubionego, z którym zaczęłam odkrywać kulinarny świat smaków i aromatów. Ani się nie obejrzeliśmy a gotowanie stało się naszą pasją, która z dnia na dzień wciąga coraz bardziej.
A specjalnością Pana Domu (nie-perfekcyjnego na szczęście i nieszczęście) są makarony i sos pomidorowy pod różnymi postaciami. Na początek podstawowy sos pomidorowy konsumowany przez nas co najmniej raz w tygodniu. Do znudzenia? Nigdy w życiu! :)
SPAGHETTI Z SOSEM POMIDOROWYM
Porcja na 4 osoby
Składniki:
700 ml passaty
4-5 cm kawałek selera naciowego drobno posiekanego
1 cebula drobno posiekana
4 ząbki czosnku drobno posiekane
1 łyżka octu balsamicznego
duża szczypta suszonej szałwii
papryczka chilli suszona pokruszona lub świeża posiekana (każdy powinien sam dawkować sobie ostrość:)
3 łyżki oliwy
świeża bazylia
ziele angielskie 3 ziarenka
2 listki laurowe
starty parmezan
*opcjonalnie skórka starta z 1/4cytryny, którą dodajemy razem z octem balsamicznym
mięso mielone, które można podsmażyć na patelni i wymieszać z sosem
Oliwę rozgrzać w rondelku, dodać cebulę i podsmażyć ok. 1 minutę, dodać 2 ząbki czosnku i cały czas mieszając smażyć 30 sekund (uwaga, żeby czosnek nie zbrązowiał, bo stanie się gorzki). Wlać passatę, wrzucić liście laurowe, ziele angielskie i seler naciowy, gotować na średnim ogniu, mieszając od czasu do czasu ok. 10 minut. Dodać szczyptę szałwii, papryczkę chilli, łyżkę octu balsamicznego oraz pozostałe 2 ząbki czosnku. Na małym ogniu gotować kolejne 5 minut mieszając. Pod koniec dodać świeżą bazylię, doprawić solą i pieprzem do smaku, pogotować jeszcze chwilkę. Podawać z ugotowanym al dente makaronem spaghetti.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz